piątek, 14 sierpnia 2015

Portret K.

Na pierwszy rzut oka delikatna, subtelna, skromna, romantyczna. Niczym Ania z Zielonego Wzgórza. W przenośni i dosłownie. Podobnie jak bohaterka ze szkolnej lektury - cicha woda. Wcześniejsze cechy zgadzają się w 100%, ale trzeba jeszcze dopisać : przebojowa, zabawna, uśmiechnięta.
Jak większość osób, które fotografuję oznajmiła mi że nie ma w tym doświadczenia. To wspaniale :) Chciałam złapać jej urok, jej wdzięk. Chciałam złapać Klaudię. Czy udało się? 



















czwartek, 6 sierpnia 2015

Portret P.

 Delikatna, naturalna, piękna. Zdjęcia proste, portrety - ponieważ ta uroda nie potrzebuje ozdoby :)


















Ps. Wybaczcie za problemy techniczne. Starsze posty wyświetlają się bez zdjęć :(
Już niedługo będzie można wszystkie zobaczyć.

piątek, 10 lipca 2015

A&P

Zawsze gdy zgrywam zdjęcia na komputer to z wielkim napięciem - co będzie. Choć doskonale wiem co robiłam, co chciałam uzyskać i czy zapałam to, ale i tak rzucam się na nie, by zachłysnąć się ich działaniem jak narkotyk - zamykam się w świecie fotografii. Tutaj tak nie było. Tutaj byłam spokojna.
Aleksandra i Piotr. Sami spójrzcie. Czy wyobrażacie sobie Olę z innym mężczyzna na zdjęciu?  Albo Piotrka z inną kobietą? Ja - nie. Dlaczego? Te zdjęcia są niezwykłe. Nie przez otoczenie, nie przez technikę wykonania, ale przez uczucie. Jest to prawdziwe, niewymuszone, z zaufaniem i przyjaźnią. Ktoś mądry, kiedyś powiedział:głupcem jest ten kto nie docenia, a ten kto chce to zniszczyć głupcem będzie na wieki. Wierze w to. Wierze w nich. Wierze, że oni głupcami nie są.

ps. Chcieli mieć poważne zdjęcia, co było trudne bo uśmiech praktycznie nie schodził z ich twarzy! Ale coś się udało :)



















niedziela, 10 maja 2015

portret K.

Sesja niezwykle spontaniczna. Słoneczny wtorek, wieczór: widzimy się jutro o 9 tu i tu, gdzieś się przejdziemy, numer telefonu w razie 'w'.
Środa rano. Pada. Trudno.
Spotkanie trwało około 30 minut. Nie dlatego, że pogoda była nieprzyjazna ale dlatego, że wszystko współgrało. Światło szarego dnia, kolor cery, włosów, bluzki, ściany... Czułyśmy to samo. Co chcemy, jak chcemy, o co chodzi.
Klaudia wręcz jak profesjonalna modelka - perełka jeszcze nie odkryta.